W marketingu i komunikacji marketingowej diabeł tkwi w szczegółach. Na spójny i harmonijny obraz prezentowanej marki wpływają najdrobniejsze nawet elementy. Brak dbałości o detale może zakłócić jej odbiór przez obecnych lub potencjalnych klientów. Czasem zaniedbania są nieznaczne, czasem poważne, podobnie jak ich skutki. W tym przypadku sprawa nie jest szczególnie bulwersująca, ale zdarzyć się nie powinna. UWAGA: post tylko dla czytelników powyżej 18 roku życia!
PlanetaSexu inspiruje marzenia
Pozwólcie, że opowiem Wam krótką historię. Miejsce? Warszawa, ulica Chmielna 104 (od strony Woli). Czas? 28 luty br., godzina 08:30 rano.
Dzisiaj rano w drodze do pracy moim oczom ukazał się niezwykły widok. Początkowo minąłem witrynę sklepową na ulicy Chmielnej bez żadnego zainteresowania, tak jak setki razy przez ostatnie 2,5 roku spędzone w Warszawie. Pogrążony we własnych myślach nie zwracałem uwagi na otoczenie. Coś jednak zmusiło mnie, by zawrócić i przystanąć na chwilę. Dopiero po paru sekundach zrozumiałem o co chodzi. Do lokalu zajmowanego przez biuro podróży Itaka wprowadził się nowy przedsiębiorca. Itakę zastąpił sklep z akcesoriami erotycznymi PlanetaSEXU.com. Normalnie nie zwróciłbym na to uwagi, ale tym razem mój wzrok przykuła witryna sklepowa, bynajmniej nie z powodu wystawionych tam gadżetów. Właściciel biura Itaki zapomniał w trakcie wyprowadzki o bardzo ważnej rzeczy…
Dostrzegliście już na pewno o co chodzi. Znany z ostatniej kampanii telewizyjnej brand claim Itaki „inspirują nas marzenia” dumnie prezentuje się na witrynie sklepu PlanetaSexu.com. Nowopowstały slogan jest logiczny i przemyślany - „PlanetaSEXU.com. Inspirują nas marzenia”. Ciekawe co na to marketingowcy, PR-owcy lub brandmanagerowie Itaki? Mówi się, że najlepsze wakacje to „4xS=sun, sea, sand and sex”, ale wątpię czy wyżej wymienieni chcieliby tak budować podobne skojarzenia…
Smutne wnioski
Z pozoru tylko drobiazg, ale może doprowadzić do małego zamieszania. Nie łudzę się, że milion osób zauważy to niedociągnięcie Itaki. Jestem natomiast przekonany, że każdy kto zauważy, na pewno zapamięta. Wniosek może być tylko jeden. Marketingowcu, dbaj o detale!
Opuszczając lokal zadbaj, by zabrać całą wizualizację firmową ze sobą. Kto wie, kim będzie następny najemca…
Ps. zdjęcia zrobiłem pod koniec lutego br. Dam Wam znać, jak szybko brand claim Itaki zniknie z witryny „różowego sklepu’. Jestem ciekaw czasu reakcji…
Ps. II: chciałem i mam. Dzisiaj rano brand claim Itaki zniknął z witryny sklepu PlanetaSEXU. com, czego nie omieszkałem opisać w kolejnym poście!
Ps. II: chciałem i mam. Dzisiaj rano brand claim Itaki zniknął z witryny sklepu PlanetaSEXU. com, czego nie omieszkałem opisać w kolejnym poście!
jestem właścicielem sklepu planetasexu i wyjaśniam. Brand itaki został chwilę dłużej, gdyż z powodu mrozu nie było łatwo go odkleić. To że napis "inspirują nas marzenia" świetnie pasuje do naszego sklepu , pomimo branży (co oznacza ,że jesteśmy idiotami) wpadło nam do głowy. Ale po pierwsze kolorystyka nie pasuje do reszty, po drugie naklejka zasłania halogen , po trzecie z czasem będzie tam inna folia, może napis "marzenia nas inspiruję"
OdpowiedzUsuńPana wywód o brandzie itaki skomentuję tak: proszę znaleźć branżę, do której ten napis nie pasuje. Bo każdy marzy w wygodnym kiblu.
generalnie dziękuję za większą lub mniejszą reklamę i zwrócenie na nas uwagi
zapraszam
Witam,
OdpowiedzUsuńdziękuję za obszerny komentarz. W swoim poście nie odnosiłem się do Państwa sklepu, tylko do brandu Itaki. Nie zastanawiałem się nad tym czy brand claim Itaki pasuje do profilu Waszej działalności, tylko nad tym jak opisana sytuacja wygląda z pozycji marketingu Itaki.
Branża, gdzie napis "Inspirują nas marzenia" nie pasuje? Proszę bardzo: usługi pogrzebowe, stomatologiczne, naprawy samochodów i mógłbym tak jeszcze trochę powymieniać.
Co do reklamy i zwrócenia uwagi - proszę bardzo.
Ps. trochę nie bardzo rozumiem stwierdzenie "co oznacza, że jesteśmy idiotami"??? Do czego się odnosi? Nie wydaje mi się, żebym kogoś obrażał w swoim poście.
usługi pogrzebowe- ja marzę o wspaniałym pogrzebie
OdpowiedzUsuństomatologia-kto nie marzy o białych zębach
naprawa samochodów- ech Panie Jacku, nie marzył Pan nigdy ,żeby "to coś" przestało wreszcie świszczeć
;-)
z tymi idiotami przesadziłem, chodziło mi o to , że większość osób nie znających branży, myśli ,że w moim sklepie jest agencja towarzyska, ludzie są w szoku widząc normalny sklep
Inteligentnie Pan z tego wybrnął. Obawiam się jednak, że słowo marzyć raczej nie pasuje do pogrzebów, ale to drobny szczegół.
OdpowiedzUsuńDzięki za wyjaśnienia. Przez chwilę myślałem, że niechcący kogoś obraziłem w swoim poście.
Ps: ja (nie znając branży) nigdy nie odniosłem wrażenia, że Pana sklep to agencja towarzyska.