niedziela, 5 września 2010

„Zabójczo skuteczne treści internetowe. Jak przykuć uwagę internauty?” Gerry McGovern


Książkę Gerry McGoverna, właściciela firmy zajmującej się zarządzaniem treścią internetową, polecam autorom piszącym do internetu lub osobom, które chcą zacząć to robić. Webwriting to prawdziwa i niełatwa sztuka. Pisała o tym Joanna Wrycza-Bekier w recenzowanej przez mnie książce „Webwriting. Profesjonalne tworzenie tekstów dla Internetu”. Nie każdy autor piszący do prasy tradycyjnej potrafi pisać do internetu (i odwrotnie).

Dlaczego warto przeczytać książkę McGoverna?
W Polsce webwriterów jeszcze nie ceni się w takim stopniu jak, np.: w USA. Za Wielką Wodą stanowisko Chief Content Officer jest raczej normą, a nie wyjątkiem, w odróżnieniu od naszego krajowych firm. Amerykanie wiedzą bowiem, że w internecie „content is the king”. Myślę, że ten trend prędzej czy później zawita nad Wisłę. Wtedy ludzie tacy jak ja i Ty, czyli poruszający się lepiej w sferze słów niż w świecie liczb, będą mieli prawdziwe pole do popisu. Mc Govern twierdzi, że „dla wielu organizacji wartość treści jest wciąż nieuświadomionym kapitałem”. Wywodzi stąd wniosek, iż redaktor internetowy to zawód ze świetlaną przyszłością. Ja mu wierzę…

Wracając do rzeczy - książka McGoverna jest przyjemna, łatwo i szybko się ją czyta, ale momentami wkurza swoją naiwnością i wręcz nachalną autopromocją autora. Znajdziesz tam dużo fajnych pomysłów, inspiracji i tricków, mnóstwo praktycznych informacji o tym jak pisać, jak szukać treści, jak przeprowadzać wywiady, itp. Co konkretnie? Czytaj dalej…

10 wskazówek o pisaniu w internecie
McGovern twierdzi na podstawie swoich doświadczeń, że „treść jest wreszcie w modzie”. Z lektury jego książki wybrałem kilka najlepszych rad pozwalających na skuteczne tworzenie treści do internetu.

Oto one:
1. „Internet roi się od zapychaczy, naprawdę skutecznych treści jest mniej niż 10%”.
2. „Pisanie tekstu w Internecie to coś innego niż pisanie tekstu drukowanego”.
3. Ludzie czytają w internecie inaczej niż w realu.
4. „W internecie mniej znaczy więcej. Nie wrzucaj zbędnych treści na witrynę, to nie śmietnik. Najważniejsza jest użyteczność witryny, a nie jej wielkość”.
5. „Rozpoznanie skutecznych treści internetowych wymaga testowania. Testuj, testuj i testuj”
6. „Zarządzanie treścią jest w dzisiejszych czasach podstawą dobrego zarządzania ogółem”.
7. Pisząc tekst do sieci myśl i pisz czytelnik a nie użytkownik! W ten sposób nie odhumanizowujesz ludzi…
8. Podczas czytania w internecie ludzie skupiają się na górze strony i pierwszej połowie pierwszego zdania.
9. Zanim napiszesz tekst do internetu:

- zadaj sobie 6 pytań:
Czy kogokolwiek to obchodzi, czy to jest ciekawe, przejrzyste, treściwe, kompletne i poprawne?

- następnie znajdź słowa pragnień Twoich czytelników,
Na pewno są inne niż te używane przez Ciebie. Jak je znaleźć? Przygotuj listę potencjalnych słów, daj ludziom wybrać te słowa z listy, przeanalizuj wyniki. Ciągle masz wątpliwości? „Dowiedz jak ludzie szukają a dowiesz się, jak myślą…”

- później skoncentruj się na nagłówku i wprowadzeniu,
„Większość ludzi przegląda jedynie kilka pierwszych słów i czyta dalej tylko wtedy, gdy te słowa ich zainteresują” – stąd nagłówek musi mieć siłę przebicia. On jest przynętą. Np.: iTunes „Tons of tunes” (pełno melodii), podobnie wprowadzenie.

- pamiętaj o znacznikach tytułowych,

- a przede wszystkim:
Nie możesz zapominać, że w internecie nie jesteś centrum Wszechświata. Twoi czytelnicy są egoistami. Jeżeli nie zaspokoisz ich potrzeb informacyjnych to na pewno nie wrócą na Twoją stronę!

10. Pamiętaj o zasadzie 25/5 – 25% wartości jest generowanych przez 5% treści.

Do obecnych (przyszłych) „pisarzy”
Książka McGoverna to momentami miód na serce każdego "pismaka". Tyle razy słyszałem, że pisać to przecież każdy może. To żadna wielka sztuka i żaden wysiłek. Niezupełnie, drodzy krytycy, niezupełnie!

Po pierwsze, pomijając analfabetów, zdanie potrafi sklecić każdy. Nie każdy jednak potrafi je sklecić tak, żeby ktoś zechciał je przeczytać.

Po drugie, ludziom naśmiewającym się z firmowych „pisarzy” warto przytoczyć wyniki badania wspomniane przez McGoverna. Otóż okazuje się, że pisania to niezwykle ciężka praca. Według badań napisanie tekstu wymaga podobnego wysiłku co rozegranie partii szachów. I tym optymistycznym akcentem oraz cytatem z Konfucjusza zakończę ten długi wywód: „bez znajomości słów nie można poznać ludzi…”

PS: książka wydana przez wydawnictwo Helion. Cena w Empiku: 37 zł.

6 komentarzy:

  1. Dziękuję za ten post i za całego bloga. Czytam go uważnie od niedawna :)
    Zachęciłeś mnie do kupna jednaj z tych dwóch książek, w końcu sama prowadzę bloga (www.marta-online.pl), więc chcę pisać jak najlepiej.
    Jestem ciekawa, czy lektura tych książek spodowała, że zmienisz coś z stylu pisanych przez ciebie postów?
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, dzięki za miłe słowa! Jesteś pierwszą osobą, która skomentowała mój blog!

    Co do odpowiedzi na Twoje pytanie - zdecydowanie tak. Do tej pory zajmowałem się głównie pisaniem do mediów tradycyjnych, np: materiały BTL, gazetki korporacyjne,itp. a pisanie do internetu rządzi się zupełnie innymi prawami.

    Przede wszystkim muszę skoncentrować się na maksymalnym skróceniu moich tekstów (konkret, konkret i jeszcze raz konkret) i unikaniu waty słownej. Niestety cierpię na chorobę większości "pismaków", czyli lubię pisać dużo. Poza tym muszę popracować nad jakością moich tytułów, nagłówków oraz wprowadzeń. Przydałoby się też zwracać większą uwagę na słowa kluczowe...

    Jednym słowem, czeka mnie mnóstwo pracy!

    Pozdrawiam

    Jacek

    PS: obejrzałem Twój blog, tematyka w kręgu moich zainteresowań, więc wrzucam go do ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jacku, dzięki :)
    Czy wiesz, że trochę "powalczyłam" z tym komentowaniem. Jeśli nie ma się konta na bloggerze lub wordpresie (i innych poniższych portalach, których nie znam), to nie da się skomentować twojego postu.
    Ja mam konto na wordpresie, więc teoretycznie powinno pójść łatwo. Nic bardziej mylego. Zanim się zorientowałam jak mam wpisać swój adres bloga, aby się uwierzytelnić, to chyba z 5 min powalczyłam. Może to jest przyczyna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za uwagę. Miałem błąd w ustawieniach postów. Zrobiłem korektę i teraz powinno być ok.

    OdpowiedzUsuń
  5. test nowych ustawiwień :) działają!

    OdpowiedzUsuń