czwartek, 9 września 2010

„Social Media and Building Community” lekcja trzecia


W moim blogu marketingowym czas na recenzję trzeciej lekcji z Inbound Marketing University. Zajęcia na temat social media i budowania społeczności poprowadził Chris Brogan z New Maketing Labs. Po przeciętnych lekcjach efektywnego blogowania i całkiem niezłych dotyczących SEO, webinar w wykonaniu Brogana trochę mnie rozczarował. Autor niewątpliwie posiada ogromną wiedzę na temat social media, niestety nie za bardzo potrafi ją przekazać.

Brogan zupełnie nie nadaje się do prowadzenia wykładów. Dużo lepiej pisze niż mówi (o czym można się przekonać czytając posty na jego blogu). Także prezentacja, jaką przedstawia każdy autor podczas wykładu w Inbound Marketing University, w przypadku Brogana pozostawiała wiele do znaczenia. Tłumaczenia, że kopiował ją z Maca, do mnie nie trafiają. Biały tekst na czarnym tle jest mało czytelny i tyle!

Brogan o social media i communities
Ok. Wyżyłem się, teraz mogę przejść do konkretów. Co było godne uwagi?

1. „It’s all about them”
Tak definiuje sens social media Brogan. Społeczności w sieci nie tworzą się po to, by mówić o Tobie, Twojej firmie i Twoich produktach. Społeczności nie służą Twoim celom.

2. „Community is a gift”
Jeżeli wokół Twojej firmy/produktu powstała społeczność to masz przed sobą ogromną szansę, której po prostu nie możesz zmarnować. Musisz być przygotowanym na wspieranie tej społeczności, nawet jeżeli jest poza Twoją wszelką kontrolą. Na pewno zrezygnuj z, tzw. „heavy handling community”, jakie stosują, np.: firmy fonograficzne ścigające ludzi nagrywających z sieci muzykę.

3.W mediach społecznościowych najważniejsze jest budowanie relacji.
Nie koncentruj się na aspektach technologicznych. Nieważne, gdzie jesteś i z jakiej platformy korzystasz. Może to być Facebook, Twitter czy Linkedin. Ważne, by działać i budować relacje!

4.„We carry on listening”

Najważniejsza rzecz, od której zaczynasz przygodę z social media, to SŁUCHANIE! Ciągle zadawaj sobie pytanie: „How do I listen better?”

5. Słuchanie to jednak nie wszystko!
Koniecznie daj ludziom znać, że ich słuchasz. Ludzie muszą to wiedzieć, bo tak buduje się zaufanie. Brogan podaje tu jako pozytywne przykłady Jet Blue (Twitter) i Starbucks. Pamiętaj jednocześnie, że nie musisz ciągle przepraszać w odpowiedzi na krytykę. Zawsze możesz odpowiedzieć: „Thanks so much for this suggestion. It’s always good to hear from the people who have an opinion…”

6. Pomóż swojej społeczności!
Dostarcz ludziom technologii, by ułatwić im wzajemną komunikację. Będą Ci za to wdzięczni!

7. Skoncentruj się na społeczności, a nie na sobie!
W mediach społecznościowych chodzi o dialog, a nie promocję Twojej firmy. Nie możesz zachowywać się jak jej chodząca reklama! Brogan podaje w tym miejscu fajny przykład: „zauważ, że jeżeli ktoś na przyjęciu ciągle mówi tylko o sobie, to ludzie odwracają się od niego…”

8.ROI z social media da się wyliczyć!
Jaki jest ROI (return on investment czyli zwrot z inwestycji) z social media? Brogan wskazuje na przykład Comcastu, który używając Twittera obniżył koszty funkcjonowania infolinii informacyjnej.

9.Jakie powinno być Twoje 7 pierwszych kroków w social media wg Brogana?


Krok pierwszy - słuchaj ludzi i znajdź ich tam, gdzie się znajdują.
Krok drugi - dowiedz się czego chcą.
Krok trzeci - zdecyduj czy przyłączasz się do już istniejącej społeczności, bo możesz też stworzyć własną lub połączyć obydwa rozwiązania.
Krok czwarty - przedstaw się i zaproś ludzi do dialogu.
Krok piąty - zapytaj ich o cele i nadzieje.
Krok szósty - podziel się swoimi.
Krok siódmy - rozpocznij swoją podróż i powtarzaj, powtarzaj, powtarzaj…

10. Najważniejsza rzecz to dowiedzieć się, czego potrzebuje Twoja społeczność!

Możesz być pewien, że to na pewno coś innego niż oczekiwałby Twój dział sprzedaży lub marketingu!

Podsumowanie
Tradycyjnej części z pytaniami od internautów, następującej po prezentacji, nawet nie będę komentował. Szkoda czasu – spokojnie można ją sobie darować!

Końcowa ocena trzeciej lekcji inbound marketingu: 3-

Już za tydzień recenzja kolejnej lekcji (nr 4) z Inbound Marketing University: „Succesful Business Uses for Facebook and Linkedin”. Prowadzi Elyse Tager z Sillicon Valley American Marketing Association.

wtorek, 7 września 2010

Darmowe e-booki o social media - poleca Chris Brogan


Szukasz darmowych ebooków o social media? Listę 20 pozycji, m.in. The New Rules of Viral Marketing Davida Meermana Scotta, Marketing Apple czy Blog&Social Media autorstwa ludzi z PRSA, znajdziesz na stronie Chrisa Brogana z New Marketing Labs, w poście 20 Free Ebooks About Social Media. Polecam - wszystko w formie pdf do ściągnięcia!

Uwaga:post jest z 20008 r. więc niektóre wiadomości są mało aktualna, a kilka linków nie działa.

Chris Brogan pojawi się ponownie w łamach mojego blogu w następnym poście - recenzji trzeciego wykładu z Inbound Marketing University pt. "Social Media and Building Community".

niedziela, 5 września 2010

„Zabójczo skuteczne treści internetowe. Jak przykuć uwagę internauty?” Gerry McGovern


Książkę Gerry McGoverna, właściciela firmy zajmującej się zarządzaniem treścią internetową, polecam autorom piszącym do internetu lub osobom, które chcą zacząć to robić. Webwriting to prawdziwa i niełatwa sztuka. Pisała o tym Joanna Wrycza-Bekier w recenzowanej przez mnie książce „Webwriting. Profesjonalne tworzenie tekstów dla Internetu”. Nie każdy autor piszący do prasy tradycyjnej potrafi pisać do internetu (i odwrotnie).

Dlaczego warto przeczytać książkę McGoverna?
W Polsce webwriterów jeszcze nie ceni się w takim stopniu jak, np.: w USA. Za Wielką Wodą stanowisko Chief Content Officer jest raczej normą, a nie wyjątkiem, w odróżnieniu od naszego krajowych firm. Amerykanie wiedzą bowiem, że w internecie „content is the king”. Myślę, że ten trend prędzej czy później zawita nad Wisłę. Wtedy ludzie tacy jak ja i Ty, czyli poruszający się lepiej w sferze słów niż w świecie liczb, będą mieli prawdziwe pole do popisu. Mc Govern twierdzi, że „dla wielu organizacji wartość treści jest wciąż nieuświadomionym kapitałem”. Wywodzi stąd wniosek, iż redaktor internetowy to zawód ze świetlaną przyszłością. Ja mu wierzę…

Wracając do rzeczy - książka McGoverna jest przyjemna, łatwo i szybko się ją czyta, ale momentami wkurza swoją naiwnością i wręcz nachalną autopromocją autora. Znajdziesz tam dużo fajnych pomysłów, inspiracji i tricków, mnóstwo praktycznych informacji o tym jak pisać, jak szukać treści, jak przeprowadzać wywiady, itp. Co konkretnie? Czytaj dalej…

10 wskazówek o pisaniu w internecie
McGovern twierdzi na podstawie swoich doświadczeń, że „treść jest wreszcie w modzie”. Z lektury jego książki wybrałem kilka najlepszych rad pozwalających na skuteczne tworzenie treści do internetu.

Oto one:
1. „Internet roi się od zapychaczy, naprawdę skutecznych treści jest mniej niż 10%”.
2. „Pisanie tekstu w Internecie to coś innego niż pisanie tekstu drukowanego”.
3. Ludzie czytają w internecie inaczej niż w realu.
4. „W internecie mniej znaczy więcej. Nie wrzucaj zbędnych treści na witrynę, to nie śmietnik. Najważniejsza jest użyteczność witryny, a nie jej wielkość”.
5. „Rozpoznanie skutecznych treści internetowych wymaga testowania. Testuj, testuj i testuj”
6. „Zarządzanie treścią jest w dzisiejszych czasach podstawą dobrego zarządzania ogółem”.
7. Pisząc tekst do sieci myśl i pisz czytelnik a nie użytkownik! W ten sposób nie odhumanizowujesz ludzi…
8. Podczas czytania w internecie ludzie skupiają się na górze strony i pierwszej połowie pierwszego zdania.
9. Zanim napiszesz tekst do internetu:

- zadaj sobie 6 pytań:
Czy kogokolwiek to obchodzi, czy to jest ciekawe, przejrzyste, treściwe, kompletne i poprawne?

- następnie znajdź słowa pragnień Twoich czytelników,
Na pewno są inne niż te używane przez Ciebie. Jak je znaleźć? Przygotuj listę potencjalnych słów, daj ludziom wybrać te słowa z listy, przeanalizuj wyniki. Ciągle masz wątpliwości? „Dowiedz jak ludzie szukają a dowiesz się, jak myślą…”

- później skoncentruj się na nagłówku i wprowadzeniu,
„Większość ludzi przegląda jedynie kilka pierwszych słów i czyta dalej tylko wtedy, gdy te słowa ich zainteresują” – stąd nagłówek musi mieć siłę przebicia. On jest przynętą. Np.: iTunes „Tons of tunes” (pełno melodii), podobnie wprowadzenie.

- pamiętaj o znacznikach tytułowych,

- a przede wszystkim:
Nie możesz zapominać, że w internecie nie jesteś centrum Wszechświata. Twoi czytelnicy są egoistami. Jeżeli nie zaspokoisz ich potrzeb informacyjnych to na pewno nie wrócą na Twoją stronę!

10. Pamiętaj o zasadzie 25/5 – 25% wartości jest generowanych przez 5% treści.

Do obecnych (przyszłych) „pisarzy”
Książka McGoverna to momentami miód na serce każdego "pismaka". Tyle razy słyszałem, że pisać to przecież każdy może. To żadna wielka sztuka i żaden wysiłek. Niezupełnie, drodzy krytycy, niezupełnie!

Po pierwsze, pomijając analfabetów, zdanie potrafi sklecić każdy. Nie każdy jednak potrafi je sklecić tak, żeby ktoś zechciał je przeczytać.

Po drugie, ludziom naśmiewającym się z firmowych „pisarzy” warto przytoczyć wyniki badania wspomniane przez McGoverna. Otóż okazuje się, że pisania to niezwykle ciężka praca. Według badań napisanie tekstu wymaga podobnego wysiłku co rozegranie partii szachów. I tym optymistycznym akcentem oraz cytatem z Konfucjusza zakończę ten długi wywód: „bez znajomości słów nie można poznać ludzi…”

PS: książka wydana przez wydawnictwo Helion. Cena w Empiku: 37 zł.

sobota, 4 września 2010

“SEO Crash Course to Get Found” lekcja druga


Po lekko rozczarowującej lekcji Inbound Marketing University na temat efektywnego blogowania przyszedł czas na lekcję nr 2. Zajęcia prowadzone przez Lee Odena, konsultanta SEO z Toprank Online Marketing, są przynajmniej o klasę lepsze niż poprzednie, nawet pomimo słabszej części z pytaniami od uczestników. W części z pytaniami Odden odpowiada na pytania w typie: czym jest jest alt tag i meta tag description („meta tag description – it tells you what the web site is all about”) i powtarza do znudzenia przykład z „baseball gloves”.

Przejdźmy jednak do pozytywów wykładu, bo było ich dużo więcej niż minusów. Sporo użytecznych informacji do zapamiętania, kilka niezłych case studies (m.in.: strona Adidasa, Janod Fabrics)okraszonych tuzinem fajnych bon motów używanych przez prowadzącego (moje ulubione „Google is a big dog”, definicja Adwords - “You pay to play”, itp.) - naprawdę warto było poświęcić godzinę swojego czasu!

Co zawiera wykład?
1. Dlaczego warto korzystać z SEO?
2. Podstawy wiedzy na temat wyszukiwarek
3. Kilka słów o sposobie działania Google
4. Słowa kluczowe
5. Tworzenie strony przyjaznej dla wyszukiwarek - „If it can be searched it can be optimized”
6. Budowanie sieci linków - „Inbound links are like electricity for search visability”
7. Analityka - „If it can’t be measured, it’s not worth doing it”
8. Pytania od internautów

SEO = increased conversions
Tak w skrócie można streścić przesłanie Lee Odena. W pełnej wersji: “SEO is the most effective Online Marketing tactic for generating conversions”. Zacznijmy jednak od początku. Co to jest SEO? Według Oddena „A set of methodologies that make it easier for search engines to find, index, categorize and rank web content”. Na czym opiera się SEO? Odden twierdzi że na, tzw. „Magicznym Trójkącie”:

Keywords (słowa kluczowe),

Link building (budowa sieci linków)

Make web site friendly (tworzenie strony przyjaznej dla wyszukiwarek, ułatwianie im życia)

Kilka wybranych wskazówek od Oddena!

1. Struktura logiczna informacji na stronie – structure things top-down just like in organization graph.
2. Zawsze używaj tego samego adresu strony głównej w linkach prowadzących do Twojej strony (tego samego URL).
3. Jeżeli zmieniasz adresy URL na stronie - musisz mieć plan (SEO Migration plan).
4.Zawsze używaj słów kluczowych w tekście linku! (np.: nie pisz kliknij tutaj, tylko „inbound marketing”).
5. Siedząc w tym biznesie potrzebujesz strategii zdobywania linków. Dobra rada: „being useful is the best method of being linked”.
6. Wyniki z wyszukiwarek normalnie generują 20/30% ruchu na stronie. Zdarzają się jednak przypadki, że aż 80%:, patrz: janodfabrics.com (case study).

Przepis na sukces w Internecie
Autor nie odkrywa Ameryki mówiąc, że najważniejsze to zbudować dobry content i promować go w social media. Najlepsze rezultaty daje wykorzystanie połączenie SEO i social media. Jak według Oddena wykorzystać social media effect do promowania strony?

1. Znajdź miejsca w sieci, gdzie ludzie gromadzą się, by rozmawiać o tematyce związaną z Twoją firmą, Twoim produktem, itp.
2. Poznaj i zapamiętaj słowa/frazy kluczowe (keywords), jakimi posługują się ludzie w tych miejscach.
3. Optymalizuj swoją stronę firmową pod zapamiętane keywords z pkt.2

Narzędzia dla webmasterów
Na zakończenie mały bonus. Za Oddenem podaję z jakich narzędzi warto korzystać. Spora część z nich jest podobno darmowa:

- programy ogólne: Google Webmaster Tools,
- programy do słów kluczowych: Google Keyword Tool, Insights, Ad Planner, freekeywords, wordtracker.com , semrush,
- program do Link Management: ericmiraglia.com/inlink, linkscape, buzzstream.

Końcowa ocena lekcji drugiej inbound marketingu: 4

W następnym tygodniu kolejna lekcja: Chris Brogan z New Marketing Labs opowie o “Social media and Building Community”.

środa, 25 sierpnia 2010

Marketing jest jeden?


Marketing partyzancki, radykalny, bezpośredni, polityczny, afiliacyjny, one to one, B2B, B2C, interaktywny – w ostatnich latach dotąd proste i jednoznaczne pojęcie rosło jak na drożdżach i pączkowało. Powstało milion odmian marketingu, często tworzonych na potrzeby napisania kolejnego bestsellera i wypchania forsą portfela jego autora. Nie zapominając oczywiście o pozycji guru w marketingowym światku oraz road shows po wszystkich zakątkach naszej planety. Wykłady, tantiemy i artykuły w gazetach – tak to wszystko zaczęło w ostatnich latach wyglądać. Rozwój sieci ułatwił dostęp do liczniejszego niż dotąd grona potencjalnych wyznawców szerzących wokół siebie nową religię. Proroków było tak wielu, że ich nazwisk nie sposób zapamiętać. Zresztą na pewno wiecie o kogo chodzi…

Czy rzeczywiście marketing ma dziesiątki odmian, czy też ma rację naczelny „Briefu” Kiszluk pisząc, że tak naprawdę jest jeden? Nie będę podsuwał gotowej odpowiedzi. Moim skromnym zdaniem marketing może i jest jeden, a jego zasady były względnie stałe przez setki lat – do czasu aż pojawiły się social media. Argument, że podobnie mówiono jak Guttenberg wynalazł druk, uważam za zupełnie chybiony. To tak jakby porównywać F16 do szybowca…

Internet oraz media społecznościowe wszystko zmieniły. Nic, a już na pewno marketing, nie będzie już takie samo. Konsumenci zyskali potężną broń, na którą jak na razie świat wielkich marek i korporacji nie znalazł odpowiedzi (i mam nadzieję, że nie znajdzie). Słowo klienta odzyskało swoje utracone niegdyś znaczenie. Marketing, a raczej obecni decydenci marketingowi, muszą się dostosować do zasad panujących w świeci 2.0, a wkrótce 3.0. Innej drogi nie ma. Nie warto kopać się z koniem…

PS: opornym na wiedzę polecam lekturę Davida Meermana Scotta oraz Li i Bernoffa. CAŁA WŁADZA W RĘCE LUDU!