Chyba po raz pierwszy zdarza mi się rekomendować książkę, której nie przeczytałem. Wyrażając się precyzyjniej – nie doczytałem do końca. Jestem mniej więcej w połowie liczącej 450 stron publikacji. Jednak po przeczytaniu kilkunastu kartek mogę już stwierdzić, że dawno nie czytałem tak dobrze napisanej książki o marketingu (a trochę ich w życiu zmęczyłem).
Na początku odpowiem na fundamentalne pytanie. Kim w ogóle jest Drayton Bird?
Odpowiedz jest prosta. Bird jest prawdziwą legendą marketingu bezpośredniego. W 2003 r. brytyjski Chartered Institute of Marketing umieścił go na liście 50. indywidualności kształtujących dzisiejszy marketing. Jest uznawany za jedną z najważniejszych postaci brytyjskiej reklamy. W swojej karierze współpracował m.in. z: American Express, Nestle, VISA oraz Leo Burnettt. Bird sprawuje obecnie funkcję dziekana, założonej przez siebie, European Academy of Direct and Interactive Marketing, a także dyrektora zarządzającego i kreatywnego Drayton Bird Associates.
Teraz, kiedy wiemy kim jest Bird, zastanówmy się, dlaczego warto sięgnąć po jego książkę?
Tutaj odpowiedz jest ponownie prosta. Bo zdrowy rozsądek w marketingu, i nie tylko, jest absolutnie niezbędny… Będę jednak przez chwilę poważny. Książka Birda została bestsellerem nie bez powodu. Autor używając barwnego i łatwego do zrozumienia, momentami przypominającego powieściowy, języka odkrywa bowiem wiele prawd, które nie każdemu mogą wydawać się oczywiste.
Co więcej, wszystkie mądrości Birda mają swoje oparcie w jego bogatej praktyce zawodowej. W świecie reklamy, gdzie wszyscy nadużywają słów kreatywność, oryginalność, błyskotliwość i tym podobnych Bird idzie pod prąd i daje zupełnie inną radę: „nie staraj się być oryginalny na siłę, kopiuj innych i nie komplikuj sobie życia”. Według Brytyjczyka marketing to nie fizyka jądrowa. To tylko niektórzy ludzie, którzy się nim zajmują, potrafią go maksymalnie skomplikować.
Książka Birda obfituje w wiele równie zaskakujących stwierdzeń. Nie będę jednak pisał o nich, bo nie chcę Wam odbierać przyjemności jej przeczytania. Dodatkową wartość polskiego wydania stanowi komentarz napisany przez największych polskich praktyków marketingu bezpośredniego.
Polecam każdemu, nie tylko marketingowcom…
PS: BONUS dla wytrwałych (którzy doczytali aż do tego miejsca):
http://www.draytonbird.com strona Draytona Birda, skąd można ściągnąć wiele fajnych materiałów np.: e-book C. Hopkinsa „Reklamowanie według naukowych zasad”.
http://drayton-bird-droppings.blogspot.com/ blog Draytona Birda, warto czasem zajrzeć i poczytać przemyślenia Brytyjczyka…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz