Kolejna książka z serii "Wezmę dzieło kogoś znanego z przeszłości, zinterpretuję po swojemu, dodam kilka odniesień do współczesności i będę miał bestseller". Tym razem autor wziął na warsztat Niccollo Machiavelli, w odróżnieniu od pozostałych, którzy zwykle pastwili się na Sun Tsy!
Można, fajnie się czyta, ale w głowie nic nie zostaje. Machiavellego nikt nie przebije!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz